sobota, 27 lutego 2010

Dzień 13 (pozostało 77) - 2 tydzień

Kenpo X
Jeden z bardziej wyczekiwanych zestawów. Porównując zeszły tydzień widać znaczącą poprawę. Ciosy rąk ida już bardziej z ciałem, choć jeszcze nie do końca, pracuję nad tym. Godzinę takich wymachów mogę podsumować tylko w jeden sposób: "Przyjemny pot". Nie wiem niestety jakie to ma przełożenie na cały program, być może chodzi o prędkość i zwinność. Jeżeli tak, to mogę powiedzieć, że działa.

Rada na dziś: Dobre obuwie to podstawa. Jeszcze się nie dorobiłem, może za tydzień. Na tą chwile - niezastąpione skarpetki...

Dzień 12 (pozostało 78) - 2 tydzień

Legs & Back, Ab Ripper X
Troche może z braku czasu (w końcu to późny wieczór), nie udało mi się spisać wrażeń na gorąco, dlatego też postaram się to uczynić dziś. To jedne z niewielu zestawów ćwiczeń, które można wykonywać w całości i z pełnym poświeceniem. Najbardziej mimo wszystko dokuczające są ćwiczenia nóg, a dokładnie łydek. Palą jak cholera (w przyspieszonym trybie), ale za to jakie są wyćwiczone... ;)

piątek, 26 lutego 2010

Dzień 11 (pozostało 79) - 2 tydzień

Yoga X
Drugie podejście do tematu yogi, uważam za dość udane. Pomimo stresu pierwszych 50 minut, okazało się, że na tą chwilę nie jest tak źle z moją gibkością, dałem najzwyczajniej w świecie radę. Jedna, jedyna pozycja spędza mi jeszcze sen z powiek, to "unoszenie" całego ciała na dwóch dłoniach. Ręce mam na tyle słabe, że nie mogę się unieść w powietrzu na więcej niż 1/3 sekuny, a to i tak uważam za sukces.
Jak to zwykle po Yodze bywa, moje ciało ewidentnie zostało wyciszone i uspokojone.

Rada na dziś: Nie myśl o niczym. Oddaj się w całości sesji...

środa, 24 lutego 2010

Dzień 10 (pozostało 80) - 2 tydzień

Shoulders & Arms, Ab Ripper X
Program na ręce należy do jednych z przyjemniejszych. Może dlatego, że aż tak nie jesteś w stanie się zmęczyć, a ćwiczenia wykonuje się spokojnie i dokładnie. Bez problemu dawałem udało mi się wykonywać wszystkie powtórki. Dziwił mnie fakt, że niektórzy z współuczestniczących przerywali ćwiczenia wczeniej, dlaczego, nie wiem. Naprawdę nie było to takie trudne... Zaskoczył mnie dzisiaj AB Ripper, dwa razy. Po pierwsze zapomniałem, że on będzie, a po drugie, ostatnie ćwiczenie zwane Mason Twist. Zrobiłem jednym ciągiem 21 powtórzeń (czyli 42 obroty). Tu powiem: "Jestem z siebie dumny!!!".

Rada na dziś: Jeżeli tracicie szybko koncentrację, musicie powstrzymać żony/dziewczyny/kochanki przed przyglądaniem się wam podczas ćwiczeń. Moja ukochana stała z otwartą buzią, cokolwiek to by znaczyło... (do tej pory nie wiem czy to źle czy dobrze)

wtorek, 23 lutego 2010

Dzień 9 (pozostało 81) - 2 tydzień

Plyometrics
Tym razem podchodziłem do ćwiczeń z wielką obawą. Po tym jak zostałem tydzień temu połamany, spodziewałem się kolejnej katorgi, a tu miłe rozczarowanie. Przetrwałem cały program i to bez najmniejszego problemu. Chyba nabrałem przez te parę dni kondycji, choć na HOT FOOT nie wytrzymywałem do końca, ostatnie 3-4 sekundy były zbyt "palące"...

Rada na dziś: Nie pij za dużo wody w trakcie ćwiczeń. Przez jakieś 10 minut męczyłem się z kolką, na szczeście minęła...

Dzień 8 (pozostało 82) - 2 tydzień

Chest & Back, Ab Ripper X
Z programem byłem już zazanjomiony, a więc było zdecydowanie łatwiej wykonywać ćwiczenia. Fakt, że nie posiadam drążka do podciągania działa na moją niekorzyść. Gumy są zamieninnikem, ale siłę rąk wyciągnąć można bardziej z drążka. Zobaczymy, pomimo jego braku i tak zauważyłem efekty co do ich sprawności, co powiem szczerze bardzo mnie ucieszyło przy pierwszych pompkach... Zaś z drugiej strony tego typu (na plecy) ćwiczenia, przed AB Ripperem dają popalić. To co mogłem wykonać w piątek, było momentami kłopotliwe do wykonania dziś.
Tak czy siak, progres jest. Porównałem zdjęcia z dziś i z przed tygodnia, dwie sprawy:
- sylwtke bardziej mam wyprostowaną
- ręce nabrały kształtów (to już nie jedna powierzchnia)
Photobucket
- nogi, poprawiona sywletka łydek. Uda bez wizualnych chyba zmian, choć na 100% mocniejsze.

P90X działa i ma sie dobrze!!!
Rada na dziś: Jeżeli masz w domu panele, załatw sobie jakies sportowe obuwie do pompek...

niedziela, 21 lutego 2010

sobota, 20 lutego 2010

Dzień 6 (pozostało 84)

Kenpo X
Zacznę prosto z mostu, REWELACJA!!! Kawał dobrego wysiłku. Nie jesteś w stanie przeciążyć mięśni, jednak warto uważać i przyłożyć się do rozgrzewki. Ćwiczenia, typowo polegające na ruchach stricte wywodzące się z jakiegoś kursu samoobrony, karate itp. Z początku bardzo trudnie technicznie do wykonania, "pozycje" wydają się niby banalne, ale w połączeniu z dużą prędkością ich wykonanie i skoordynowanie, momentami najzwyczajniej w świecie nie wychodzi zbyt ładnie.
Dzięki takim ćwiczeniom naprawdę chce do ciągnąć dalej ten program. Boje się już tylko tego wtorku (Plyometrics), dochodziłem do siebie około 24h ;)

Rada na dziś: Zogrganizuj sobie dużo miejsca na ćwiczenia. Pod koniec będziecie wykonywać ruchy, jak podczas walki z przynajmniej 4 osobami jenoczesnie... istny matrix

piątek, 19 lutego 2010

Dzień 5 (pozostało 85)

Legs & Back, Ab Ripper X
Mogę w dniu dzisiejszym z całą pewnościa przyznać, że nie było u mnie jakiejkolwiek formy fizycznej. Dzisiejsze ćwiczenia pomimo, że były momentami męczące, ogólnie mogę określić jako bardzo przyjemne. Dało się odczuć nabyte umiejętności, bardziej zdolności zdobyte podczas ostatnich czterech dni. Wszystkie "ewolucje" robiłem z przyjemnością i tak też powinno być u was. Wtorkowy kryzys, który mógł przekreślić moje dalsze ćwiczenia (a był to drugi dzień), odszedł w niepamięć. Wiem już, że będę to ciągnął kolejne 11 tygodni. No, to tyle o mnie. Ćwiczeń nie będę opisywał, przecież każdy wie, że są (nazwe to łagodniej) ekstra...

Mój Sprzęt

Parę cięzki ładnych dni to już trwa, a nic nie napisałem jaki do tego potrzebny jest sprzęt. A bardziej jaki ja posiadam...
P90X Mój Sprzęt
Jak widać na załącznym obrazku, nie jest to pełen teoretycznie wymagalny zestaw do ćwiczeń. Dużo rzeczy da się zastąpić lub zrobić samemu.
1. Hantle - musicie mieć chociażby jedną parę (u mnie 2x5)
2. Guma - spełnia wiele funkcji. Po pierwsze skutecznie zastępuje drążek (sugerują ją jako alternatywę) oraz różnego rodzaju hantle. W zależności jak bardzo sobie skrócimy gumę (przydeptując ją) otrzymamy większe lub mniejsze obciążenie. Ważna rzecz, kolor gumy ma znaczenie. W moim przypadku niebieski należy do mocnieszych (większe obciążenie).
3. Taśma płócienna - koszt śmiesznie niski (góra 2zł). Wykorzystuje ją do mocowania gumy we framudze drzwi, aby usyskać substytut drążka do podciągania. Można kupić gotowe, ale każda lokalna pasmateria i 3 minuty zabawy przebiją każdą ofertę.
4. Push-up bars - bardzo fajna sprawda. Ułatwia robienie pąpek, nawet osobą, które do tej pory nie potrafiły zrobić chociażby jednej. Chodzi dokładnie o wasze ręce. Ktoś nie przyzwyczajony (tak jak Ja) ma na 100% za słabe ręce i nie potrafi utrzymać...
5. Klocki do Yogi - Po co kupować i szukać czegoś wyszukanego. Zamieniłem się w Adama Słodowego i przy pomocy taśmy klejącej i gąbek usztywniających paczkę podczas transportu (po jakimś sprzęcie chyba), stworzyłem je sam. Jak widać wyszły mi bardzo efektowne ;)

Ważna rzecz, której nie ma na zdjęciu - mata do ćwiczeń. O ile do Yogi wystarczy wam karmiata (pozostałości po młodzierzowych wypadach ze śpiworem), to do ćwiczeń polecam wam zakup składanej, bądź nie maty antypoślizgowej (jest dość gruba i wytrzymała). Podskakiwanie przez godzinę po panelach może cię wyprowadzić z równowagi, nie mówiąc już o sąsiadach. A mata ładnie wyciszy skoki i zamortyzuje twoje upadki...

czwartek, 18 lutego 2010

Dzień 4 (pozostało 86)

Yoga X
Yoga, co tam Yoga. Ludzie się wyginają, śpią na swoich matach podczas zajęć. Takie kształtowało się moje wyobrażenie. Oczywiście jak to już u mnie bywało, rzeczywistość jest zupełnie inna. Yoga to relax i pełne odprężenie, ale uwaga, po ćwiczeniach. Podczas ich trwania przechodzisz mały chrzest bojowy, przynajmniej pierwsze 50 minut. Przez następnę 40 jest już lepiej, a przecież nic tekiego niby nie robisz. Finał moim zdaniem jest zadowalający, rozluznione mięśnie i chęć oddania się błogości wiczornego snu. Cwiczcie to wieczorem, w dzień może troche rozleniwić. Całościowo program jak na początek ciężki, ale warto wytrzymać pierwsze 50 minut (momentami chce się przerwać), poźniej jak już mówiłem jest już znacznie lepiej...
Rada na dziś: Starajcie się zapamiętać podstawowe figury i ich nazewnictwo. Ciągłe spoglądanie na TV, gdy proszą cię o rozluźnienie jest lekko rozpraszające.

środa, 17 lutego 2010

Dzień 3 (pozostało 87)

Shoulders & Arms, Ab Ripper X
Wybawienie!!! Po tym jak zostałem połamany przysłowiowym kołem dzień wczesniej, dzis po rozgrzewce odzyskałem energię i "czucie" w mięsniach. Ból już nie doskwierał. Być może to zakwasy lub cos podobnego, na szczęscie wszystko minęło.
Rada na dzis: Przeanalizuj diętę. Białka i węglowodany, tego ci teraz potrzeba.

Dzień 2 (pozostało 88)

Plyometrics
Wydawało się, że to nic takiego. Trochę podskoków i innych ćwiczeń bez żadnych obciążeń. Zonk! Błędne mylenie. To jedne z najbardziej wyczerpujących i wykańczających, podobno to "matka" wszystkich ćwiczeń. Krótko mówiąc po godzinie ćwiczeń byłem wrakiem czlowieka. Wszystko mnie tak lamalo, do tego stopnia, że mogłem się tylko położyć spać. Szybki prysznic pomógł złagodził dolegliwosci.
Rada na dzis: wez wolne na następny dzień, możesz tego nie przeżyć...

Dzień 1 (pozostało 89)

Chest & Back, Ab Ripper X
Długo nie ćwiczyłem, nie mówiąc już o intesywnych ćwiczeniach. Dostałem krótko mówiąc w cztery litery. Jednak nie straciłem zapału do dalszej gry. Udało się zauważyć wszystkie niedociągnięcia sprzętowe oraz kondycyjne. Człowiek sobie nawet nie zdawał sprawy ile mięśni ma ukrytych (nieużywanych).
Jak na pierwszy dzień, rada: miej pod ręką napój regeneracyjny (po treningu).